cisza która jest we mnie
nie odejdzie, nie zniknie
trwa zamyślona
patrzę na drogę
wyściełaną kamieniami marzeń
czuję jak uwierają w stopy
nic się zmienić nie może
czas już przeminął
zaklęty w tęsknocie
tylko w lustrach życia
odbija się strefa uczuć
w onirycznych snach